Głównym powodem tak dużego stresu jest przyjazd ze zwierzakiem kiedy już jest chore. Czuje się nie dobrze, boli go coś, na dodatek przewieźli go właściciele po raz pierwszy samochodem, dodając fakt podenerwowania samych opiekunów. W gabinecie na dodatek psa się ktoś czepia i gotowy odruch obronny w postaci histerycznego zachowania czy nawet gryzienia. Jako lekarze stajemy przed faktem, że tego pacjenta nie można prawidłowo zdiagnozować a co za tym idzie prawidłowo LECZYĆ.

 

Nie trzeba zbyt wiele by spotkanie z lekarzem weterynarii dla zwierzaka było przyjemne.ikony05

 

Przygotowanie do pierwszej wizyty.

Obroże, szelki czy kagańce powinien pies mieć zakładane też przy innych okolicznościach. Wspólne spacery i zabawy są dobrym momentem na ćwiczenie takich czynności. W trakcie drapania i pieszczot warto zwierzę przyzwyczajać do zaglądania do uszu, zębów, a oglądanie łapek czy pachwin oraz branie na ręce nie powinno wzbudzać strachu. Wszystkie te z pozoru proste i błahe czynności w połączeniu z podstawowym dobrym wychowaniem będą bardzo pomocne przy każdej wizycie. Można też się umówić z lekarzem weterynarii by przy pierwszej wizycie czekał właśnie na to zwierzę (telefoniczne ustalenie terminu kiedy poczekalnia jest mniej oblegana). Taka wizyta, kończąca się samymi miłymi wspomnieniami bez kontaktu z termometrem, stetoskopem, czy igłą pomoże nam przełamać barierę strachu przed lekarzem weterynarii.