Trafiła do nas piękna czarna kotka europejska w dużą dusznością, właściciele opowiadali nam ze cały czas siedzi na legowisku, nie chce jak dawniej wychodzić na spacery. Opuszcza legowisko tylko po to, by się załatwić. Jej problem z oddychaniem zauważali już jakiś czas temu, ale kilka wizyt u innych lekarzy weterynarii nie przyniosło poprawy. Zażywała antybiotyki i leki sterydowe. serce01Gdy szczegółowo dopytaliśmy, ile to może trwać, odparli że może już 2 lata. Kotka miała sporą nadwagę (6,5 kg), ostatnie szczepienie miała kilka lat temu, nie była sterylizowana, ani niedawno odrobaczana. Żywiona była karmą domową, suchą i saszetkami kocimi powszechnie dostępnymi w sklepach spożywczych. Każdy ruch powodował pogorszenie duszności. Zwierzę odstawiało łokcie; przy siedzeniu czy leżeniu na mostku, by zmniejszyć ucisk na klatkę piersiową. Przy badaniu klinicznym bicie serca praktycznie było niesłyszalne, oddech był przyspieszony, z zaostrzonymi szmerami. Bladość błon śluzowych, słabe wypełnienie RTG klatki piersiowejnaczyń krwionośnych, duże nieprawidłowości w zapisie EKG skłoniły nas do wykonania serii zdjęć rentgenowskich klatki piersiowej pod kątem serca. Wynik przerósł nasze oczekiwania-serce było ogromne! Uciskało przednie płaty płuc i samą tchawice, co tłumaczyło tak dużą duszność. Szczegółowe oględziny zdjęcia pozwoliły postawić wstępne rozpoznanie – „płyn w worku osierdziowym”. Ze względu na długi czas trwania procesu i brak możliwości wykonania echa serca, przekonano właścicieli do nakłucia worka osierdziowego i spuszczenia płynu. Właściciele zostali zapoznani z zagrożeniami związanymi ze znieczuleniem niewydolnego oddechowo i krążeniowo pacjenta, mimo to przystali na jedyną możliwą formę pomocy swojemu pupilowi. Z punkcji uzyskano około 15ml płynu o charakterze wysiękowym podbarwionym krwią, co potwierdziło późniejsze badanie laboratoryjne pobranego płynu. Mimo znieczulenia zapis EKG i oddech się poprawił. Kotka bardzo szybko wybudziła się ze znieczulenia. Zostały zaordynowane kolejne leki i w stanie dobrym została wypisana do domu. Po 3 dniach stosowania leków doustnych zabrała się z apetytem do jedzenia. Zaczęła się domagać wypuszczania na spacery. Właściciele byli w ciągłym kontakcie telefonicznym z nami. Po około 5 tygodniach doszło do nawrotu objawów. Opiekunów poinformowano o możliwości specjalistycznego zabiegu na worku osierdziowym w jednej z klinik w Warszawie lub spuszczanie co jakiś czas zbierającego się płynu w osierdziu. Niestety zapadła decyzja o eutanazji zwierzęcia. W badaniu sekcyjnym wykazano około 6-cio krotnie powiększone osierdzie, które doprowadziło do uciśnięcia przednich płatów płuc. W samym sercu znaleziono liczne zmiany na zastawce dwudzielnej. Podsumowanie: za przyczynę wszystkich tych objawów i zmian w sercu podejrzewa się przebytą bezobjawowo panleukopenie (choroba zakaźna, która w ubiegłym roku zrobiła spustoszenie w wielu lecznicach). Nasilenie zmian może być spowodowane nadwagą, dietą ubogą w taurynę, selen czy witaminę E.

Autor: lek. wet. Ziemowit Kudła